Posty

Rozdział II:(nie)bezpieczeństwo.

Michael był niezwykle zdziwiony zachowaniem dziewczynki ale miał teraz własne problemy na głowie i nie zamierzał się tym długo przejmować.Kolejnego poranka Michael otrzymał wypis ze szpitala. -Ale dokąd ja mam iść?-spytał z przerażeniem w oczach.Smith wyciągnął z kieszeni klucze. -Mam mieszkanie we Wrocławiu,teraz go nie używam i może się Pan tam zatrzymać.-zaproponował lekarz. -To miłe ale... czy nie powinienem wrócić do mojego współlokatora? -Myślę że lepiej będzie chwilowo odciąć się od poszukiwania wspomnień.Musi Pan odpocząć. Gdy Smith już chciał wychodzić Mike złapał go za rękę. -Czy my się znamy?-spytał.Doktor spojrzał na niego zdezorientowany.-Dlaczego Pan mi tak pomaga? -Troszczę się o swoich pacjentów. -I wszystkim rozdaje Pan mieszkania?-wciąż dopytywał Michael. -Za chwilę przyniosą Pana rzeczy i dokumenty.-wymijająco odpowiedział Smith i wyszedł.Mężczyzna z amnezją nieufnie patrzył na wychodzącego doktora.Po wyjściu ze szpitala udał się na lotnisko i poleciał do Wa

rozdział I:bolesny powrót.

-Obudził się!Szybko!Lekarza! -Niech ktoś zadzwoni do jego rodziny. -Nikt już od dawna się nim nie interesuje… -Hallo słyszy mnie Pan?-Michael jak przez mgłę usłyszał męski,gruby głos.Otworzył oczy i powoli ukazała mu się postać w białym stroju.Nie wiedząc co dzieje się wokół niego wpadł w panikę i zerwał się z łóżka,przytrzymali go lekarze. -co się stało?-powiedział mocno zdziwionym głosem. -miał pan wypadek.-poinformował go doktor. -kim Pan jest?co tu się dzieje?-mówił nadal spanikowany mężczyzna. -jestem doktor Smith i pomagam Panu,od roku był Pan w śpiączce. Gdy Michael przez chwilę się uspokoił nagle do jego Sali wszedł około 27 letni mężczyzna ubrany w czarny płaszcz.: -kim Pan jest?!-wrzasnął Mike i podskoczył na łóżku.Był wyraźnie przestraszony. -Nie wygłupiaj się…-powiedział z uśmiechem chłopak. -O co Panu chodzi? -Żartujesz sobie?To ja Sam,twój współlokator. -Jaki współlokator?Ja Pana nie znam!-Wykrzyknął  przerażony. -Proszę wyjść!-rozkazał lekarz